Autor Wiadomość
Sparrow
PostWysłany: Sob 17:55, 17 Lis 2007    Temat postu:

uwielbiam.. tylko zawsze mam wrażenie że jak zapale światło to zobacze białe włosy na swej głowie Very Happy
Hambarr
PostWysłany: Pią 21:19, 16 Lis 2007    Temat postu:

zeglarkasparrow - jeśli lubisz takie horrory (krew, krew i jeszcze raz krew:)) to polecam "Martwe zło" i "Martwe zło 2" - ekstra krwawe, smieszne, zombi wszędzie:)
Sparrow
PostWysłany: Czw 22:25, 15 Lis 2007    Temat postu:

o jaaaaaaaaaa Very Happy
ten film musi być swietny Very Happy kocham horrory wiec normalnie muszem Go obejrzeć xD
abso
PostWysłany: Śro 17:37, 14 Lis 2007    Temat postu:

Dobra wierze wam Very Happy
Achajka-Ja filmików się tych nie tkne,bo poprostu boję się Very Happy
Achajka
PostWysłany: Wto 23:41, 13 Lis 2007    Temat postu:

Co do obrzydliwych (kiczowatych (?) ) scen w filmie, do wspomnianej wyżej przez Hambarr dorzucilabym jeszcze, te łóżkowe (bez kosmatych myśli Razz), to znaczy:
Arrow 'wsysnięcie' Glena (Johnnego) przez łożko, a potem wytryśniecie z niego gigantycznej fontanny krwi - co wskazuje na to jaki los spotkał Glena Razz
Arrow 'pochłąnięcie' wysuszonych zwłok matki głównej bohaterki również przez łożko (kto widział film wie o jaką cudaczną scenę mi chodzi Razz)
Hambarr
PostWysłany: Nie 23:03, 28 Paź 2007    Temat postu:

najlepszy, a właściwie najobrzydliwszy jest moment jak zwłoki w foliowym worku pełzną po podłodze zostawiając czarną smugę krwi...

abso - teraz chyba wierzysz, że to nie wyjątek:)
Achajka
PostWysłany: Nie 20:56, 28 Paź 2007    Temat postu:

Hambarr napisał:
(...) Albo dobre komedie - np. "plan 9 z kosmosu" - po prostu boki zrywać Smile


O to już jest klasyk wśród gniotów Laughing Zresztą jak wszystkie filmy autorstwa Wooda Very Happy Ale jednak stare filmy mają klimat, teraz też co prawda powstaje wiele kiczy, ale już nie z takim polotem Wink

abso napisał:
A może to jest wyjątek,bo wkońcu z Deppem Very Happy

Uwierz mi to nie jest wyjątek Wink Dużo sztucznej krwi, pogoni i ulubiony schemat twórców horrorów typu - "zabili go i uciekł" Razz
abso
PostWysłany: Nie 20:21, 28 Paź 2007    Temat postu:

Jaki młodziak był Smile
Ale wole go w wersji teraźniejszej czyli-zarost,długie włosy i ten wdźwięk Very Happy
Obejrze ten film za kilka lat.Nawet nie chce go teraz obejrzeć.
Tak samo jak Hambarr nie przepadam za horrorami.
Są poprostu głupie.Ale to tylko moje zdanie.
A może to jest wyjątek,bo wkońcu z Deppem Very Happy
Hambarr
PostWysłany: Nie 18:28, 28 Paź 2007    Temat postu:

No właśnie - jak na tamte czasy:)a teraz wszystkie te stare horrory to gnioty. Albo dobre komedie - np. "plan 9 z kosmosu" - po prostu boki zrywaćSmile
Achajka
PostWysłany: Sob 16:40, 27 Paź 2007    Temat postu:

Hambarr Johnny wyglądał tam właśnie tak (sorki że wklejam sygnaturkę, ale innego zdjęcia nie posiadam Razz):



A co do gniotów... w sumie dopiero kontynuacje opowieści o Freddym można nazwać tak z czystym sumieniem. Pierwsza część to było coś zupełnie normalnego jak na tamte czasy i jak dla mnie film warto obejrzeć zwłaszcza jak ktoś się interesuje kinem - chociażby w celach poznawczych Wink
Hambarr
PostWysłany: Czw 20:37, 25 Paź 2007    Temat postu:

Widzałam ten film jakiś czas temu (juz nie pamiętam). I szczerze mówiąc nie zauważyłam tam Johnnego. Tzn. nie za bardzo wiedzałam kto tam gra więc za bardzo nie zwracałam uwagi na postacie, ale i tak on musiał tam być do siebie nie podobny. Jak potem przeczytałam, że tam grał to nie wierzyłam:P I nadal nie wiem który to bohater:P wiem, że wciąga go łóżko, ale nie pamiętam jak oglądałam ten fragment...

Cóż...każdy aktor musi zacząć jakimś gniotem karierę....
A może ja po prostu horrorów nie lubie...
Achajka
PostWysłany: Sob 18:18, 20 Paź 2007    Temat postu: Koszmar z ulicy Wiązów

Jeśli dobrze widzę nie ma tematu o tym filmie, a warty jest uwagi - w końcu to debiut Johnnego na dużym ekranie. Załatwiony w końcu przez Nicolasa Cage'a (podziękujmy mu że odkrył taki talent Wink )

Tinę Gray nękają koszmary senne o ścigającym ją tajemniczym mordercy o spalonej twarzy i nożami zamiast palcy. Pewnej nocy Tina zaprasza do domu swojego chłopaka Roda i dwójkę przyjaciół - Nancy i Glena. Wszyscy śnią o tym samym zabójcy. We śnie Tina zostaje zamordowana przez tajemniczego psychopatę. Nancy uświadamia sobie, że wszyscy są terroryzowani przez tego samego człowieka, zdobywa kapelusz mordercy, wewnątrz którego znajduje się nazwisko: Freddy Krueger. Od matki dowiaduje się, że był on mordercą dzieci, który terroryzował ulicę Wiązów 20 lat wcześniej i został zabity przez jej mieszkańców....

Czyli kuultowy horrorek z lat 80 (kolorowe to były lata wszakże Hellraiser też wtedy powstał - widać była moda na straszenie Wink ). Może nie jest to arcydzieło - ale każdy szanujący się kinomaniak (i fan Johnnego) powinien ten film znać. Depp może nie wypadł jakoś wybitnie (bo jak w takim horrorze poprawdzie można się wykazać), ale całkiem ciekawie stworzył postać Glena i dało się dostrzec iż talent tego młodziutkiego wtedy aktora, znacząco się rozwinie i w przyszłości jeszcze zaskoczy widza.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group